wtorek, 6 sierpnia 2013

A może tak ... nude? Nie do końca

sandały - CARVELA


















Po koturnach z ZARY kolejne buciki z plecioną podeszwą, ale w innym stylu.
W takie upały można byłoby chodzić nago, a i to byłoby za mało. Dlatego tym razem prezentuję Wam sandałki z cyklu "nude" i faktycznie kolor jest tak dobrany do odcienia mojej skóry, że prawie się nie wyróżnia. Jedynym akcentem kolorystycznym jest podeszwa, ale za to jaka! Znowu plecionka, jak w poprzednim modelu, w kolorze fioletowo-bordowym. Krój typowy, wygoda gwarantowana, ale całość przyprawiona szczyptą zdecydowanej barwy.
Taki też może być nude..?




















































1 komentarz:

  1. Lubię takie buty, są bardzo wygodne:)

    zapraszam do mnie;
    http://hiddenndreamms.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń