Przed świętami zrobię sobie prezent i pomarzę o słonecznej Italii,
do czego skłania mnie kolorowa i pełna przepychu kolekcjaDolce&Gabbana (obecną pogodę w Polsce wolę przemilczeć tym
razem, bo to nie jest jednak blog meteorologiczny).
Wiem, że kolekcja już jakiś czas funkcjonuje w naszej modowej świadomości (faktycznie była prezentowana jesienią zeszłego roku), ale ja ciągle nie mogę się na nią napatrzeć!
Duet Dolce&Gabbana od jakiegoś czasu zaskakuje mnie swoimi projektami, które nie są już tak przepełnione seksem i zmysłowością,
ale nadal bardzo kobiece, za to z przymrużeniem oka. W takim ubraniu (i butach) każda kobieta mogłaby się poczuć jak w bajce.
Kolory, bogate zdobienia i ornamenty, przepiękne printy, a przy tym świetnie skrojone sukienki, podkreślające atuty sylwetki.
Ta kolekcja to mieszanka wybuchowa, widać tu inspiracje religią, stylem retro, carskim przepychem, Sycylią, folkiem, latami 50. i włoską "dolce vita"
A buty... Stopy oplecione są kwiatami i barwnym patchworkiem, jakby miały bujać
w obłokach, zamiast stąpać mocno po ziemi (jedynie solidne koturny wskazują, że jednak fruwać w tych butach się nie da).
Wiem, że kolekcja już jakiś czas funkcjonuje w naszej modowej świadomości (faktycznie była prezentowana jesienią zeszłego roku), ale ja ciągle nie mogę się na nią napatrzeć!
Duet Dolce&Gabbana od jakiegoś czasu zaskakuje mnie swoimi projektami, które nie są już tak przepełnione seksem i zmysłowością,
ale nadal bardzo kobiece, za to z przymrużeniem oka. W takim ubraniu (i butach) każda kobieta mogłaby się poczuć jak w bajce.
Kolory, bogate zdobienia i ornamenty, przepiękne printy, a przy tym świetnie skrojone sukienki, podkreślające atuty sylwetki.
Ta kolekcja to mieszanka wybuchowa, widać tu inspiracje religią, stylem retro, carskim przepychem, Sycylią, folkiem, latami 50. i włoską "dolce vita"
A buty... Stopy oplecione są kwiatami i barwnym patchworkiem, jakby miały bujać
w obłokach, zamiast stąpać mocno po ziemi (jedynie solidne koturny wskazują, że jednak fruwać w tych butach się nie da).
Po kolorowym lecie, przyjdzie czas na jesień i zimę.
Okazuje się, że projektanci nie spuszczają z tonu, a nawet poszli
kolejny krok dalej. Następna kolekcja (na jesień/zimę 2013/2014)
jest jeszcze bardziej oblana złotem, obszyta koronkami
i pełna przepychu, choć już wydaje się być bardziej monochromatyczna
(występują nawet zgrzebne tweedowe szarości, choć nawet one w
wykonaniu tych projektantów
nie są skromne). Wg mnie to wszystkim Bizancjum! Na wybiegu same
królewny! Noo, może buty tym razem skromniejsze, bo pewnie szkoda
byłoby takich kwiatowych koturnów na słotę.
Cała kolekcja do podziwiania tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz